sobota, 5 maja 2012

Rozdział 5

Pukałem, dzwoniłem, a nawet szarpałem za klamkę - nikt nie otwierał.  - Lilly ! Wiem, że tam jesteś ! Otwórz ! Chcę ci coś powiedzieć ! - darłem się. Niestety bezskutecznie. Podszedłem pod okno pokoju Lilly. Było zamknięte. Wszystko wskazywało na to, że nie ma nikogo w domu. Spodziewałem się najgorszego... Co jeśli jej rodzice wcześniej odesłali ją do Hiszpanii ? Jestem wykończony...


                                   Pamiętnik Lilly

Nathan się do mnie dobijał, ale co ja miałam zrobić ? Wpuścić go i wszystko mu wygarnąć ? Nie dałabym rady. Nie jestem do tego zdolna. Prędzej bym mu się popłakała prosto w twarz niż dała mu "z liścia".Nie wiem co mam robić. Wybaczyć mu czy nie ? Być może miał powody by to ukrywać, ale... jeśli się kogoś kocha, to się nie ukrywa prawdy. To znaczy, ja tak sądzę, że on coś do mnie czuje, przecież mnie pocałował... dwa razy. Ciekawe co chciał mi powiedzieć? Wiem, głupia jestem, mogłam mu otworzyć...


                                     Pamiętnik Nathan'a

Podczas pakowania się - myślałem o niej. Podczas lotu - myślałem o niej. Podczas rozpakowywania się w paryskim hotelu - myślałem o niej! Gdy tylko miałem wolną chwilę dzwoniłem do niej lub pisałem.
- Daj już spokój. Zechce to oddzwoni. - położył dłoń na moim ramieniu Tom.
- Może masz racje...
- Nie "może", tylko "na pewno". - odpowiedział i poszliśmy do hotelowej stołówki.

                                            * * *
Mijały dni, a ona nadal nie odbierała. Dzwoniłem już tylko dwa razy dziennie, a za każdym razem, gdy słyszałem sygnał w komórce serce chciało mi wyskoczyć z klatki. Nawet nie mogę się skupić na występach i wywiadach, za co dostawałem ochrzan od menedżerki. Tak bardzo chcę z nią porozmawiać. Tak bardzo za nią tęsknię...

                                        Pamiętnik Lilly

Minął już tydzień od dnia naszego pocałunku, a jednocześnie poznania przeze mnie prawdy. Nathan dzwonił coraz rzadziej i ani razu nie przychodził do mnie. Odebrałam to jako lekkie poddanie się. Może wziął mnie za jakąś idiotkę skoro nawet mu nie powiedziałam o co mi chodzi, ale właśnie chodzi o to, żeby sam się domyślił.
                                         Pamiętnik Nathan'a

Nadszedł dzień powrotu do Londynu. Bardzo się cieszyłem, ale nie miałem pojęcia czy Lilly będzie chciała ze mną rozmawiać.
Nie zdążyłem zanieść walizek do domu, a już pobiegłem do domy Li. Nastawiłem nadgarstek z zamiarem zapukania do drzwi, ale Lilly już je otworzyła.
- Wejdź. - powiedziała, po czym przygryzła dolną wargę. Miałem ciary na plecach i robiło mi się gorąco. Wykonałem jej polecenie i usiadłem na kanapie.
- Dlaczego nie dawałaś znaku życia ? Martwiłem się o ciebie...
- A jak mnie oszukiwałeś to już się nie martwiłeś ?
- O co ci chodzi... ?
- Dwa słowa : The Wanted. - wszystko wyszło na jaw. Złapałem się za głowę i zjechałem z kanapy na podłogę.
- Jakieś wytłumaczenie ? - męczyła mnie pytaniami Lilka.
- Chciałem ci to powiedzieć, ale trochę później. Jak się lepiej poznamy... - tłumaczyłem się.
- A co ? Myślisz, że bym wygadała, gdzie mieszkacie ? Nie ufasz mi ? - spojrzała mi w oczy w taki sposób, jakby chciała mi je wypalić. Nie wiedziałem co jej powiedzieć. Gdybym powiedział, że jeszcze jej do końca nie ufam to by się wkurzyła. Gdybym powiedział, że ufam, to by zadała kolejne pytanie: " To dlaczego mi nie powiedziałeś, że jesteś sławny ?". Postanowiłem postawić na prawdę. Czasem lepiej powiedzieć co się ma na sercu.
- Szczerze ? Znamy się krótko i... nie do końca ci ufam, a to że jestem sławny to poważna sprawa. - po swojej wypowiedzi spodziewałem się, tego że Lilly wywali mnie z domu i powie żeby, nie wracał, albo przynajmniej na jakiś czas się obrazi. Dziewczyna jednak zrobiła zupełnie co innego niż to co sobie wyobrażałem. Pocałowała mnie. Tak prostu z mostu, normalnie.
- To znaczy, że mi wybaczasz ?
-Twoja szczerość mnie rozwala. - zaśmiała się. - Nie mogłam inaczej.

2 komentarze:

  1. Ooooo Śliczny rozdział.Pisz następny.Twój blog otworzył mi moje dziurawe SERDUCHO

    OdpowiedzUsuń
  2. Słodko! Pisz kolejny! To nic że jest o ludziach których nie lubię, ale masz zajebiste pomysły!:***

    OdpowiedzUsuń